Podróże

NAWIEDZONE ZAMKI MAZOWSZA

Czy wiecie, że niemal każdy zamek województwa mazowieckiego ma swojego ducha? Niektóre ruiny są nawiedzone przez więcej niż jedną istotę nie z tego świata! A różnorodność zjaw zadziwia i zachwyca. Choć, trzeba przyznać, straszą w naszym regionie najczęściej i najchętniej kobiety z wyższych sfer…

Królowa Bona na zamku w Czersku

Malownicze ruiny gotyckiego zamku na wzgórzu nad Wisłą do dziś budzą respekt. Monumentalne wieże przypominają, że właśnie tutaj mieściła się kiedyś stolica Księstwa Mazowieckiego, a historię twierdzy na przestrzeni wieków przypominają w każdy letni weekend, aż do końca września, wydarzenia z cyklu Historia Viva, organizowane od lat przez Ośrodek Kultury w pobliskiej Górze Kalwarii.

Za dnia można tu w soboty i niedziele rozwiązywać archeologiczne zagadki Mazowsza, poznawać codzienne życie w wiekach średnich, czyli za mazowieckich Piastów, a także późniejszą historię regionu, po przyłączeniu księstwa do Korony Polskiej. Niezwykle popularna jest także sierpniowa impreza – Noc spadających gwiazd.

Niewykluczone, że komuś uda się tej albo innej nocy zauważyć błąkającą się po murach zamkowych kobiecą postać. To królowa Bona, która po śmierci męża, króla Zygmunta Starego, przejęła Mazowsze jako wdowie wiano. I właśnie stąd wyruszała w drogę powrotną do rodzinnego księstwa Bari w dalekiej Italii. Ale w pośpiechu zerwała na schodach zamkowych ukochany naszyjnik z pereł. Znana z gospodarności i dbałości o dobra doczesne władczyni sprawdza co jakiś czas, czy jeden z paciorków nie zawieruszył się gdzieś między czerwonymi cegłami warowni…

Żółta dama na zamku w Liwie i damy ziemi radomskiej

Zamek w Liwie przez wiele wieków bronił wschodnich rubieży Księstwa Mazowieckiego, a najdobitniej zapisały się w jego historii cztery kobiety: dwie mazowieckie księżne Anny i królowa Bona.

Księżna Anna z Radziwiłłów – dobrodziejka ziemi liwskiej, władczyni Zamku w Liwie – jest patronką corocznego Turnieju Rycerskiego o Pierścień Księżnej Anny. Malownicza Dolina Liwca, piękne dworskie stroje, średniowieczna muzyka, odgłosy uderzeń rycerskiego oręża i pokazy średniowiecznej artylerii – to przygoda tak atrakcyjna, że w roku 2024 została nagrodzona tytułem Produktu Turystycznego Województwa Mazowieckiego.

Portret czwartej, niewymienionej wcześniej niewiasty, można zobaczyć na parterze zbrojowni, gdzie znajduje się muzeum broni i militariów. To Żółta Dama, legendarna żona zamkowego kasztelana, która została przez męża niesłusznie oskarżona o zdradę i stracona. Gwałtowny koniec związał ją z tym miejscem na zawsze i czasem można zobaczyć zarys jej żółtej sukni na zamkowych murach.

Przy okazji warto wspomnieć o Białej Damie z województwa mazowieckiego, chociaż to już nie Mazowsze, a historyczna Małopolska. Po zamkowych galeriach i dziedzińcu zamku w Szydłowcu podobno spaceruje nocami duch Elżbiety Radziwiłłówny. Na zamku w Iłży z kolei, skoro już jesteśmy na ziemi radomskiej, straszyć ma zła księżniczka, choć trudno powiedzieć, skąd wzięła się o niej legenda, skoro twierdza z wieżą do dziś dumnie górującą nad miastem należała do… biskupów krakowskich.

Zamek w Szydłowcu fot. UM Szydłowiec

Straszliwe psy i inne potwory – Ciechanów, Liw i Wyszogród

Zamek Książąt Mazowieckich w Ciechanowie pełen jest opowieści o swoich władcach. To tutaj można obejrzeć wystawę „Księstwo Mazowieckie 1200-1526 – intrygi, trucizny i smok, czyli 300 lat niezależnego Mazowsza” oraz zapoznać się z najnowszymi badaniami archeologicznymi na temat zamku i regionu.

Legenda mówi, że w najciemniejsze noce można spotkać na dziedzińcu zamkowym potwornego czarnego psa z płonącymi ślepiami. Niektórzy twierdzą, że jest to rycerz zamieniony w zwierzę i ma po wieki wieków jedno zadanie: strzec skarbu księcia Janusza I.

Ale to pewnie tylko legenda, bo największe skarby tego księcia to ufundowane przez niego mazowieckie miasta, kościoły i zamki. A te czerwone ogniki to nie ślepia bestii, ale zapewne duchy szwedzkich żołdaków, którzy w czasie potopu ograbili zamek, upili się i rozniecili pożar. A gdy próbowali uciec przed ogniem, zostali wybici co do jednego przez okolicznych chłopów, którzy widłami i kosami pozbyli się najeźdźców zwanych „czerwonymi diabłami”.

A skoro już o diable mowa – podobno gnieździ się gdzieś w podziemiach zamku w Liwie i strzeże zaklętego skarbu.
I tylko na zamku w Wyszogrodzie nic nie straszy! Może dlatego, że z tamtejszej fortecy pozostała jedynie nazwa wzgórza, na którym stała niegdyś warownia strzegąca przeprawy przez Wisłę. Chociaż… jeśli będziecie spędzali w Wyszogrodzie letnią, księżycową noc, zerknijcie na szczyt Wzgórza Zamkowego. Czy nad koronami drzew nie majaczy szczyt ośmiobocznej wieży? Podobno pełniła rolę więzienia, w którym osadzano „banitów i złoczyńców”.

Za dnia można wejść na wzgórze po drewnianych schodach. Poza odkrytymi przez archeologów fundamentami zabudowań średniowiecznych, można tam również zobaczyć pozostałości dwóch niemieckich bunkrów z czasów II wojny światowej.

Jak mógł wyglądać gotycki zamek wzniesiony zapewne na polecenie księcia mazowieckiego Siemowita III? Pewną koncepcję na ten temat prezentuje makieta w Muzeum Wisły Środkowej i Ziemi Wyszogrodzkiej.

ZOBACZ TEŻ:
ZAMEK KSIĄŻĄT MAZOWIECKICH W CZERSKU
MAZOWIECKA TWIERDZA W CIECHANOWIE
ZAMEK W LIWIE
ZAMEK W IŁŻY. RENESANS ŚREDNIOWIECZNEJ TWIERDZY I PRZYGODA Z HISTORIĄ
SZYDŁOWIEC. ZAMEK Z BIAŁĄ DAMĄ
WYSZOGRÓD. GDZIE JEST ZAMEK?!

Facebook