PODRÓŻE

WĘGRÓW. MIASTO WIELU KULTUR I RELIGII

Węgrów fascynuje bogatą kulturą i historią sięgającą średniowiecza. Tutaj współczesność przeplata się z wielokulturową tradycją tworzoną przez pokolenia żyjących niegdyś obok siebie Polaków, Żydów, Szkotów i Rusinów. Spacer uliczkami Węgrowa sprawia wrażenie podróży w czasie poprzez 500-letnią historię miasta.

Bazylika, polichromie i przeklęte lustro

Zacznijmy od Rynku i najcenniejszego tutejszego zabytku: bazyliki mniejszej pw. Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny. Stojący wcześniej w tym miejscu gotycki kościół z XVI w. został spalony przez Szwedów w 1703 r. w czasie wojny północnej i odbudowany w stylu barokowym na zlecenie ówczesnego właściciela miasta, wojewody płockiego Jana Dobrogosta Krasińskiego.

Przy budowie i dekoracji świątyni pracowali najwybitniejsi przedstawiciele warszawskiego środowiska artystycznego, w tym najlepszy z działających wówczas w Polsce malarzy fresków Michał Anioł Palloni, który w latach 1707-1708 wykonał 9 ogromnych, malowanych na ścianach ołtarzy iluzjonistycznych.

W zakrystii bazyliki zawieszone jest słynne „Zwierciadło Twardowskiego”. Legenda i tradycja łączy lustro z osobą czarnoksiężnika Jana Twardowskiego, który wywołał za jego pomocą dla króla Zygmunta Augusta widmo Barbary Radziwiłłówny. Otoczone aurą tajemnicy lustro znane jest w całym kraju i przyciąga do Węgrowa wielu turystów.

Wychodząc z bazyliki, warto zwrócić uwagę na stojący przy sąsiedniej pierzei Rynku barokowy Dom Gdański, w którym mieszczą się biblioteka i minimuzeum z interesującą ekspozycją podlaskiej sztuki ludowej.

Muzeum w klasztornych podziemiach

Odchodzącą od Rynku ulicą Kościuszki można dojść do zabytkowego zespołu poreformackiego z muzeum w klasztornych piwnicach. Barokowy kościół, przypuszczalnie projektu wybitnego architekta Tylmana van Gameren, powstał w latach 1693-1706. W jego kopule zachował się piękny fresk Palloniego „Kościół Triumfujący” z 1710 r., zaliczany do największych osiągnięć artysty. Ołtarz główny zdobi figura Chrystusa Ukrzyżowanego z 1693 r. dłuta znakomitego rzeźbiarza Andreasa Schlütera. Pod posadzką kościoła zlokalizowana jest krypta-nekropolia (udostępniana do zwiedzania). W krypcie spoczywają zmumifikowane zwłoki szlachty, mieszczan, zakonników franciszkanów-reformatów oraz fundatora świątyni – Jana Dobrogosta Krasińskiego.

W zrewitalizowanych piwnicach klasztornych mieści się od kilku lat ekspozycja muzealna „Węgrów – miasto wielu kultur i religii” (przeczytaj więcej na temat wystawy) prezentująca dzieje i dorobek kulturalny społeczności zamieszkujących wielokulturowe niegdyś miasto: katolików, protestantów, Żydów i prawosławnych. Zaaranżowana w stylowych wnętrzach multimedialna ekspozycja w zajmujący sposób przedstawia barwną mozaikę kulturową dawnego Węgrowa, najważniejsze wydarzenia i wielkie postacie związane z historią miasta.

Widok na Dolinę Liwca i Zalew Węgrowski, fot. Jacek Maria Jeliński

Trasy i szlaki turystyczne

We współczesnym Węgrowie zachowały się ślady tej historycznej różnorodności. Dwa kościoły ewangelickie i nastrojowy cmentarz z kamiennymi nagrobkami Szkotów z XVII i XVIII w. przypominają o protestanckich rzemieślnikach. Pamięci Żydów z Węgrowa i okolic pomordowanych przez Niemców w czasie II wojny światowej poświęcono pomnik-lapidarium przy ulicy Berka Joselewicza.

Najciekawsze zabytki na terenie miasta zostały połączone w trasy tematyczne. Przez Węgrów przebiegają także regionalne szlaki turystyczne: Szlak Wielkiego Gościńca Litewskiego, Szlak Kajakowy Rzeki Liwiec, Szlak Książąt Mazowieckich oraz Szlak Doliny Liwca. Warto wybrać się na pięciokilometrową wyprawę ścieżką rowerową do interesującego Muzeum Zbrojowni na Zamku w Liwie mieszczącego się w zespole zabytkowym z XV-XVIII w.

Roman Postek

ZOBACZ TEŻ:
WĘGRÓW I OKOLICE – MIĘDZY MAZOWSZEM A PODLASIEM
MEANDRY BUGU I LIWCA. KAJAKI, ROWERY I ŚWIĘTY SPOKÓJ

Rynek Mariacki w Węgrowie, na wprost – bazylika pw. Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny. Dawno temu na fragmencie placu przed zadaszoną niebieskim płótnem sceną znajdował się budynek miejskiego ratusza; fot. Patryk Buta
Facebook