Stary młyn z przełomu XVIII i XIX wieku nad niewielką rzeczką Sarenką jest sercem posiadłości, na terenie której powstało jedno z najnowszych pól kempingowych w Mazowieckiem. Każde z sześciu stanowisk dla kamperów liczy 80 metrów kwadratowych, ma dostęp do prądu i wody, a na terenie campingu znajduje się stanowisko do zrzutu szarej wody. Oraz mnóstwo opowieści otoczonych dziką przyrodą.
Stary młyn z niezwykłą historią
Dawno, dawno temu rodzice Anety Kobylińskiej kupili okazyjnie stary młyn nad rzeką Sarenką. Widzieli w nim potencjał, choć gospodarstwo było zapuszczone, a budynek młyna w ruinie. Ich córka w tym czasie skończyła studia związane z turystyką i… ruszyła na podbój świata. Po 10 latach wojaży zdała sobie sprawę, że nie ma równie pięknego terenu, jak nadbużańskie łąki i lasy. Wróciła więc i przejęła rodzinną posiadłość – wykosiła chaszcze, na nowo odkopała staw, wyremontowała młyn i domek młynarza. Opowiada o tym okresie swojego życia: „Kobieta na Podlasiu – gdybym potrafiła pisać książki myślę, że właśnie taki byłby tytuł tej kilkuletniej egzotycznej przygody okraszonej nutką czarnego humoru”.
W międzyczasie zajęła się też badaniem historii tego obiektu. Okazało się, że najstarsza mapa, na której młyn został zaznaczony, pochodzi z 1802 roku, czyli budynek musiał powstać najpóźniej na przełomie XVIII i XIX wieku. Większość terenu wokół zajmowały stawy rybne latem, a zimą było tu źródło lodu, który wycinano i wywożono do pobliskiego browaru w Sarnakach.
W czasie II wojny światowej na terenie gospodarstwa ukrywali się partyzanci, przechowywano broń, a syn młynarza uczestniczył w akcji wydobywania z pobliskiego torfowiska niemieckiej rakiety V2 (opisaliśmy tę historię w jednym z naszych artykułów). Sam młynarz w tajemnicy przed wojskiem, dla którego miał wykonywać całą swoją pracę, produkował nocami mąkę dla okolicznych mieszkańców. Po wojnie młyn nadal działał i funkcjonował aż do lat 60. XX wieku.
Młyn domem gościnnym
Do dziś turbina i silnik młyna, zbyt ciężkie, by je wyciągnąć i przetransportować, pozostają częścią budynku. Podczas remontu udało się zachować oryginalne krokwie i charakterystyczne cechy wiejskiej architektury podlaskiej ze specyficznymi mieczami na szczytach. Stary młyn jest dziś uroczym domem gościnnym z pięcioma pokojami, dwiema łazienkami, ogromną, kompletnie wyposażoną kuchnią, tarasem i cudownym otoczeniem.
Pani Aneta nie wynajmuje pojedynczych pokoi. Można do niej przyjechać większą grupą – do 14 osób. Zwierzęta są również mile widziane. Ale przyjęcia kawalerskie czy panieńskie już nie 🙂 Bo w tym miejscu wręcz nie wypada grać głośnej muzyki – do młyna przyjeżdża się posłuchać grania świerszczy, szumu rzeczki i ciszy.
Można przyjechać z własnym prowiantem, ale można też zamawiać gotowe posiłki od kucharki z sąsiedniej wioski i otrzymywać je codziennie jeszcze ciepłe prosto do młyna. W menu, poza domową kuchnią, są też specjalności podlaskie: kiszka ziemniaczana, zaguby, babka ziemniaczana, a na specjalne życzenie może się też pojawić… mrowisko!
Nowe pole kempingowe
Obok młyna powstało nowe pole kempingowe z sześcioma stanowiskami dla kamperów. Są wyjątkowo duże – każe liczy 80 m kwadratowych, ma przyłącza do prądu i wody, jest też stanowisko do zrzutu szarej wody i kasetek.
Oprócz młyna i domku młynarza z XIX-wieczną piwnicą, na terenie gospodarstwa znajdowało się także pomieszczenie gospodarcze, które zostało przerobione na eleganckie nowoczesne łazienki z prysznicami i sanitariatami dla gości kamperowiska.
A co można tutaj robić? Cieszyć się ciszą i pięknem przyrody. Młyn nad Sarenką znajduje się na terenie parku krajobrazowego Podlaski Przełom Bugu, w najbardziej dzikim przyrodniczo zakątku województwa mazowieckiego i nad ostatnią dziką rzeką Europy – Bugiem.
Na terenie gospodarstwa znajduje się zarybiony staw, można nad nim posiedzieć z wędką, a złowione ryby przygotować na grillu lub ognisku. Wokół są piękne tereny spacerowe i na wycieczki rowerowe – nadbużańskie łąki i lasy. Można wyskoczyć nad Bug na spływ kajakowy lub – to najnowsza atrakcja serwowana gościom pani Anety – przejechać się wozem na górze siana!
Młyn nad Sarenką z polem kempingowym to miejsce dla świadomych turystów, którzy wiedzą, czego chcą – szukają ciszy, wytchnienia, intrygującej lokalności i nieoczywistych miejsc z ciekawą historią. Nadbużańskie tereny oferują dodatkowo spotkania z niesamowicie gościnnymi gospodarzami, którzy z pasją opowiadają o miejscu, w którym żyją i chętnie wskazują miejsca, które naprawdę warto zobaczyć .