Jaka będzie przyszłość pałacu w Otwocku Wielkim? Co czeka najpiękniejszą, po Wilanowie, rezydencję barokową na Mazowszu i funkcjonujące w niej Muzeum Wnętrz? Czy i kiedy mieszkańcy gminy Karczew będą mogli ponownie korzystać z parku otaczającego dawny pałac Bielińskich i z plaży nad jeziorem, którą sami tu sobie wyszykowali? Czy na pałacowym dziedzińcu zabrzmi znów klasyczna muzyka w mistrzowskich wykonaniach, a studenci architektury będą mogli zwiedzać wnętrza magnackiej rezydencji? Pytań jest mnóstwo, ale na odpowiedzi wciąż trzeba poczekać. I – jakie by nie były – na pewno nie zadowolą wszystkich.
O pałacu zrobiło się głośno pod koniec stycznia, gdy park, zawsze dostępny dla lokalnej społeczności, został zamknięty, a w świat poszła plotka, że działające w rezydencji Muzeum Wnętrz zostanie zlikwidowane. Wybuchowe nastroje ostudziło nieco spotkanie z dyrektorem Muzeum Narodowego i z przedstawicielem Ministerstwa Kultury zorganizowane w pałacu 6 lutego, ale zapoznanie się z obecnym statusem prawnym zespołu pałacowo-parkowego nie rozwiało obaw co do przyszłości tego miejsca. Wznowiony na początku marca komunikat o zamknięciu obiektu do odwołania nie poprawia nastrojów.
Raj wędkarzy i miłośników ciszy
Urokliwe jezioro Rokola, z nieregularną malowniczą linią brzegową leży zaledwie 30 km na południe od Warszawy, po wschodniej stronie Wisły, zaraz za Świdrami Wielkimi i Karczewem, gdyby ktoś zmierzał w tę stronę wzdłuż rzeki. Jezioro jest zresztą fragmentem dawnego starorzecza. Aż dziwne, że mało kto ze stolicy tu zagląda, a warto, choć brzegi są słabo dostępne. Za to panują tu cisza i spokój (radni Otwocka wprowadzili zakaz pływania motorówkami i skuterami wodnymi), a ryby biorą na potęgę.
Jezioro Rokola to idealny akwen na jednodniowy wypad z dmuchanym kajakiem. Urozmaicona linia brzegowa, piękny starodrzew i czysta woda, w której można się kąpać to wystarczająco kusząca perspektywa.
Jest jeszcze jeden ogromny plus tej okolicy – możliwość zobaczenia od strony wody jednej z najpiękniejszych barokowych rezydencji magnackich w Polsce – pałacu w Otwocku Wielkim.
Rezydencja na wyspie
Pałac powstał na wyspie, która kiedyś była po prostu kępą wiślaną. W XVII wieku sprowadzeni przez Jana III Sobieskiego jeńcy tureccy przekopali kanał, który domknął zakole Wisły, starorzecze stało się jeziorem, a dawna kępa wyspą, na której wyrosła pod koniec XVII wieku wiejska rezydencja Bielińskich zaprojektowana przez niderlandzkiego architekta Tylmana z Gameren.
Więcej o historii pałacu w Otwocku Wielkim: Pałac rodziców królewskiej metresy
Ostatnimi po Bielińskich dziedzicami tej posiadłości byli Jezierscy. W czasie I wojny światowej pałac został zniszczony, ówczesnych właścicieli nie było stać na jego odnowienie i dopiero po II wojnie światowej przejęta przez państwo ludowe ruina została odbudowana. Początkowo w budynku mieścił się w poprawczak dla dziewcząt, w latach 70., po kolejnych remontach, był to obiekt rządowy, w czasie stanu wojennego przez kilka miesięcy internowano tu Lecha Wałęsę (to tutaj łowił ryby w fosie), a w latach 90., za kadencji niegdysiejszego więźnia, dawny pałac Bielińskich stał się pałacem prezydenckim. Jednocześnie o posiadłość swoich przodków zaczął się upominać spadkobierca, którego PRL pozbawił majątku.
Przez cały ten czas posiadłość na wyspie była niedostępna dla zwykłych śmiertelników.
Muzeum, lokalne centrum kultury i park miejski
W 2004 r., gdy spór sądowy ze spadkobiercą Jezierskich wchodził w decydującą fazę, pałac w Otwocku Wielkim został przekazany Ministerstwu Kultury i oddany pod zarząd dyrektora Muzeum Narodowego w Warszawie. W pałacu powstało Muzeum Wnętrz, oddział Muzeum Narodowego, a piękne sprzęty, dotąd kryjące się w magazynach, wreszcie znalazły godną przestrzeń ekspozycyjną.
Muzeum z czasem stało się czymś więcej: dzięki współpracy z samorządem i lokalnymi organizacjami pozarządowymi zostało regionalnym centrum kulturalnym, w którym odbywają się od kwietnia do października ciekawe koncerty plenerowe, wystawy, spotkania i warsztaty. Park z kolei to miejsce spacerów mieszkańców Otwocka Wielkiego oraz pobliskiego Nadbrzeża i Karczewa. Od strony pałacu jest też jedno z najwygodniejszych zejść do jeziora. – Dobrze wiemy, że nocą ktoś tam przewoził piasek małymi taczuszkami – uśmiechał się pod nosem dyrektor Muzeum Narodowego Łukasz Gaweł podczas spotkania z mieszkańcami i samorządowcami. Właśnie tak powstała najładniejsza plaża nad jeziorem Rokola.
Muzeum chce mieć muzeum
Spotkanie nowego dyrektora MNW Łukasza Gawła (pełni tę funkcję praktycznie od początku grudnia 2019 r.) i doradcy Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego Tomasza Laskusa z lokalną społecznością w pałacu na wyspie uspokoiła nastroje i wyjaśniła nieporozumienie. Ani Muzeum Narodowe, ani Ministerstwo Kultury nie tylko nie mają w planie likwidacji Muzeum Wnętrz w Otwocku Wielkim, ale najchętniej zleciłyby generalny remont, o który obiekt wręcz krzyczy. Ściana w stajni grozi zawaleniem. W pałacowej kawiarence sypie się tynk. Instalacja sanitarna wymaga natychmiastowej reperacji. Podobnie jest z instalacją elektryczną, a ogrzewanie zawsze było niewydolne i dlatego muzeum nie mogło działać w zimie.
Za to park był dostępny dla mieszkańców okolicy przez okrągły rok od 2004 r., kiedy powstało tu Muzeum Wnętrz. Jednak stan drzew również wymaga kontroli i pielęgnacji, absolutnym minimum miało być usunięcie gałęzi zagrażających zdrowiu i życiu odwiedzających park. Te ostatnie prace, tak zwane przecinki sanitarne, miały był wykonane przed rozpoczęciem okresu lęgowego, który zwyczajowo zaczyna się 1 marca. Dlatego marcowa publikacja na stronie Muzeum Wnętrz o zamknięciu całego obiektu, łącznie z parkiem, do odwołania, może niepokoić.
Najważniejszą konkluzją spotkania z 6 lutego była jednak zapowiedź audytu całej rezydencji. Ma on być przeprowadzony do końca kwietnia, a jego wyniki zostaną przedstawione w maju na kolejnym spotkaniu. Nie wiadomo jednak, czy pałac będzie wówczas nadal własnością Ministerstwa Kultury…
Własność państwowa czy prywatna?
To obecnie najważniejsze pytanie dotyczące zespołu pałacowo-parkowego w Otwocku Wielkim. Sądy kilku instancji oraz wojewoda mazowiecki odpowiedzieli kilkakrotnie: majątek został przejęty przez państwo bezprawnie, nawet w świetle prawa PRL, i powinien wrócić do prawowitych właścicieli, czyli rodziny Jezierskich. Pierwszy wyrok korzystny dla spadkobierców hrabiego Zygmunta Jezierskiego zapadł już w 2005 r.
Ministerstwo Kultury i Skarb Państwa odwołują się od kolejnych wyroków. Niewykluczone, że ostateczne orzeczenie w tej sprawie zostanie wydane pod koniec marca tego roku, choć Tomasz Laskus zobowiązał się podczas spotkania z mieszkańcami gminy Karczew, że minister kultury nawet wtedy nie złoży broni. Mieszkańcy są zaniepokojeni przyszłością ważnej instytucji kulturotwórczej i edukacyjnej, najważniejszego centrum kulturalnego tej rangi w promieniu 30 kilometrów.
A ewentualni spadkobiercy? „Zespół Pałacowo-Parkowy w Otwocku Wielkim przez ostatnie 20 lat mógł stać się ponownie perłą Mazowsza i przynieść ekonomiczne korzyści mieszkańcom i gminie Karczew. Urzędnicy zadecydowali inaczej i przez ciągłe odwołania i manewry od 1989 roku skazali najpiękniejszy przykład baroku na Mazowszu na postępujące zniszczenie” – uważa Andrzej Jezierski, któremu przyklaskuje Polskie Towarzystwo Ziemiańskie: „Ministerstwo Kultury zachowuje się jak przysłowiowy pies ogrodnika. Zablokowało zwrot pałacu prawowitym właścicielom, samemu nie będąc w stanie go utrzymać”. Faktem jest, że Ministerstwo Kultury, pod groźbą zarzutów o niegospodarność, nie może przeznaczyć pieniędzy na prawdziwy remont obiektu, dopóki nie budynek nie będzie własnością Skarbu Państwa. Szanse na takie rozwiązanie, sądząc po dotychczasowych wyrokach, są zaś niewielkie. Błędne koło, a pałac niszczeje, podobnie jak zaniedbany park…
Jaka przyszłość może czekać dziedzictwo Bielińskich? Jeśli poskutkują protesty Ministerstwa, a sąd uwierzy we wskazywany przez nie ważny interes społeczny, ostatecznym zarządcą zostanie dyrektor Muzeum Narodowego. Jeśli wygrają prywatni spadkobiercy, oby przyszłość majątku nie wyglądała tak, jak w międzywojniu. Warto jednak dla równowagi pamiętać, że prywatni właściciele potrafią dbać o swoją własność, a nawet się nią podzielić.
5 PRYWATNYCH PAŁACÓW NA MAZOWSZU
FANTAZJA GENERAŁA. PAŁAC W PATRYKOZACH
Jedno jest pewne. Odwlekanie sprawy nie naprawi pałacu i nie pomoże nim mądrze zarządzać.
Magdalena Walusiak